Biznes

Tu i teraz

Tu i teraz

To jest i będzie trudny rok. Wojna u naszego sąsiada, która nie ma końca, w kraju inflacja, wysokie ceny energii, nierozwiązany kryzys uchodźczy, a dostępu do środków na KPO nie widać. Badania, które przeprowadza cyklicznie Konfederacja Lewiatan pokazują wyraźnie – nastroje wśród przedsiębiorców są minorowe.

Czas wyborów
Tym ważniejsze jest nasze – przedsiębiorców i pracodawców zaangażowanie w debaty nad przyszłością, monitorowanie kolejnych projektów legislacyjnych dotyczących gospodarki i finansów publicznych jeszcze w tej kadencji, a przede wszystkim obietnic polityków, którymi będą chcieli zdobywać wyborców. Przyszłość to czas, w którym bardziej musimy współdziałać i być w Unii Europejskiej, bo dziś, w czasach rosnącego protekcjonizmu i antyglobalizmu, żadne państwo nie poradzi sobie samo. Co po wyborach? Będzie musiał powstać plan oddłużenia Państwa i powrotu do transparentności funduszy publicznych. Trzeba będzie zapewnić zmiany w systemie stanowienia prawa. Nie można dalej kontynuować praktyki braku konsultacji społecznych projektów ustaw i rozporządzeń albo omijania ich pod pretekstem, że są to projekty poselskie. Trzeba ocenić stopień implementacji dyrektyw unijnych, bo jeżeli chcemy być poważnie traktowanym członkiem UE, to
nie możemy się ciągnąć w ogonie krajów, które tylko udają, że implementują
prawo unijne. Czeka nas i przyszłe władze zmiana i poważniejsze traktowanie dialogu społecznego, bo będziemy musieli przygotować rozwiązania dotyczące układów zbiorowych pracy, aplikowane w naszych realiach i tradycjach. To wymaga też zaostrzenia kryteriów reprezentatywności organizacji pracodawców
w Radzie Dialogu Społecznego.

To musi być obietnica przywrócenia w Polsce porządku prawnego, który jest ważny nie tylko dla obywateli, ale także dla firm. Niepewność prawa i sądownictwa obniża atrakcyjność inwestycji zagranicznych w Polsce. Nie uciekniemy też, wcześniej czy później od dyskusji o wieku emerytalnym, bo obecny stan i pomysły dobrowolnej składki ZUS dla przedsiębiorców prowadzą do katastrofy systemu emerytalnego.
Raczej trzeba rozmawiać o innych zmianach, np. zmianie systemu opłacania składki
zdrowotnej, która dla osób fizycznych i firm opodatkowanych skalą sięga 9 proc.
dochodu, choć i tak dostępu do służby zdrowia nie ma. Może byłby to sposób do
obniżenia obciążeń przedsiębiorców.

Kluczowe dla rozwoju Polski jest naprawa i zmiana systemu edukacji, bo
dziś na rynku pracy liczą się dobre kwalifikacje, umiejętność dostosowania się do
kolejnych wyzwań, otwartość, kompetencje miękkie i innowacyjność. Trzeba
też poważnie potraktować wyzwania związane z zielonym ładem i transformacja cyfrową. A przecież to nie koniec wyzwań, szczególnie dla regionów
i samorządów, ale te kwestie zostawiam związkom regionalnym.

Gospodarka
Załamanie PKB, brak spodziewanych środków z KPO, mogą oznaczać spadek inwestycji oraz wzrost inflacji, przy równocześnie rosnącej presji na wzrost
płac. Taki scenariusz oznaczałby długotrwały kryzys z poważnymi konsekwencjami dla gospodarki i spadku zatrudnienia, ale i zagrożenie dla realizacji programów transformacji technologicznej gospodarki, która zdecyduje o pozycji konkurencyjnej i szansach rozwojowych naszego kraju. A ten scenariusz nie jest nierealny.

Inflacja w 2023 roku pozostanie dwucyfrowa i nie spadnie poniżej 13%. Wycofanie się z tarcz antyinflacyjnych podbije wzrost cen na początku roku. W czarnym scenariuszu będziemy mówili prawdopodobnie o inflacji w lutym oscylującej wokół 20%. W 2023 roku osłabnie popyt konsumpcyjny w Polsce, ale też w Unii Europejskiej. To szczególnie ważne ponieważ nasze gospodarki są dość ściśle połączone (główny kierunek naszego eksportu to zachód, z Niemcami na czele). Wraz ze spadkami popytu przyjdzie poważne osłabienie koniunktury w rodzimym przemyśle. Czeka nas ciężki czas, z możliwymi spadkami produkcji przemysłowej rok do roku.

Jedynym elementem gospodarki, który w przyszłym roku prawdopodobnie
prześliźnie się relatywnie gładko przez czas dekoniunktury będzie rynek pracy. Zawirowania z napływem uchodźców z Ukrainy w 2022 r. wypełniały lukę w zatrudnieniu. Teraz w czasach koniecznej redukcji kosztów, powroty obywateli Ukrainy ponownie wpływają na to, że na rynku pracy statystyki pozostaną w zasadzie bez zmian. Oznacza to, że nadal stopa bezrobocia rejestrowanego utrzyma się poniżej 6%. Jest więc szansa, że kondycja rynku pracy nie pogorszy się drastycznie. Chociaż zapowiadają się problemy wielu branż energochłonnych, które w połączeniu z presją płacową, mogą zdecydować się na restrukturyzację zatrudnienia, która oznaczać będzie wzrost bezrobocia.

Potrzebujemy wyraźnej zmiany kierunku, przyspieszenia rozwoju, równości i dobrego prawa. Tylko tyle i aż tyle.

Dr Henryka Bochniarz
Przewodnicząca Rady Głównej
Konfederacji Lewiatan

Poprzedni artykuł

Państwowa Inspekcja Pracy odpowiada na pytania przedsiębiorców

Czytaj więcej
Następny artykuł

Nowa perspektywa unijna 2021-2027 – otwarcie nowych możliwości dla firm

Czytaj więcej

ul. Reja 6, 65-076 Zielona Góra
Tel. 784 641 622
E-mail: a.goliczewska@opzl.pl