Przedsiębiorczość

Jak wykorzystać potencjał polskich przedsiębiorców?

Jak wykorzystać potencjał polskich  przedsiębiorców?

W dalszym ciągu taką barierą jest wysoki stopień biurokratyzacji gospodarki, z którą mierzą się przedsiębiorcy w codziennym działaniu. Z najnowszych badań Grant Thornton wynika, że połowa firm deklaruje, że biurokracja utrudnia im funkcjonowanie. O b e c n i e narzeka na nią około 49% firm, przy czym 17% uważa tę barierę za „bardzo silną”. To nieco mniejsze odsetki niż w poprzednich latach, kiedy była to bariera dla około 60% przedsiębiorców. Jest to jednak normalne zjawisko w czasach spowolnienia gospodarczego – odczuwalność bariery biurokracji spada, ponieważ na plan pierwszy wysuwają się wówczas inne bariery.

Szwankuje również ochrona prawna przedsiębiorców. Skuteczne egzekwowanie umów i ochrona praw własności są fundamentem dla funkcjonowania przedsiębiorstw. Są też nierozerwalnie połączone z całą procedurą praworządności. W sytuacji, gdy przedsiębiorcy mogą liczyć na sprawiedliwe i szybkie rozstrzyganie sporów w sądach, rośnie ich skłonność do podejmowania ryzyka biznesowego. W Polsce ten klimat biznesowy mimo szczerych zapowiedzi rządzących z roku na roku się pogarsza.

Między rokiem 2015 a 2022 (PiS) średni czas trwania postępowań w:

Jeszcze gorzej wygląda kwestia rozstrzygania w sprawach gospodarczych czy z zakresu prawa pracy. Gdy mówimy o sądach okręgowych, to na decyzję sądu średnio przedsiębiorca musi czekać blisko rok w przypadku spraw gospodarczych. Sprawy z zakresu prawa pracy ciągną się blisko 13,5 miesiąca.

Konieczna jest poprawa jakości edukacji, także zawodowej i ustawicznej. Chodzi m.in. o zwiększenie nakładów na edukację, jej cyfryzację, podwyższenie wynagrodzeń nauczycielom czy wspieranie rozwoju osób dorosłych, np. przez zachęty podatkowe. Edukacja nie lubi rewolucji, a już na pewno nie lubi zaskoczeń i działań ad hoc. To obszar mocno obudowany przepisami i procedurami, których nie da się zmienić z dnia na dzień. Na bardzo powolne działania nie możemy sobie jednak pozwolić, bo postęp technologiczny i zmiany w gospodarce i na rynku pracy nie będą czekać, aż system je dogoni.

Niedostosowanie umiejętności i kwalifikacji kandydatów do aktualnych potrzeb pracodawców stanowi jedną z największych barier rozwoju firm. Dlatego należy zbudować efektywny system kształcenia ustawicznego, w tym podnoszenia kompetencji i kwalifikacji, wspierający rozwój umiejętności. Niezbędne jest zwiększenie dostępności do środków na wsparcie podnoszenia kompetencji i kwalifikacji pracowników, które zwiększą możliwości zatrudnienia i pracy poprzez lepsze dopasowanie umiejętności do zmieniających się warunków pracy, szczególnie w kontekście zielonej i cyfrowej transformacji.

Kluczowy dla przyszłości polskiej przedsiębiorczości staje się efektywny dialog: z władzą, z administracją, z pracownikami i związkami zawodowymi, z mediami. Potrzebna jest uczciwa i otwarta komunikacja. Minione lata dla wszystkich były trudne. Instytucjonalny dialog społeczny praktycznie nie istniał. To nie tylko efekt jego lekceważenia przez rządzących, ale też słabości partnerów społecznych, po obu stronach dialogu: i pracodawców, i związków zawodowych. Nadzieje związane z patronatem Prezydenta RP nad odnową dialogu po przyjęciu nowelizacji ustawy o RDS – zawiodły, ale także z naszej winy, czyli jej członków.

Nie trzeba przypominać, że w ostatnich latach dialog został sprowadzony do fasadowego modelu deklaracji rządu, za którymi nie szły rzeczywiste konsultacje, a przykładów ich pomijania można przywołać bardzo wiele. Najbardziej spektakularną porażką dialogu społecznego były prace nad Polskim Ładem, ale przywołać można dziesiątki innych inicjatyw ustawodawczych, które pomijając konsultacje procedowane były jako inicjatywy poselskie.

Negatywny wpływ na funkcjonowanie firm ma bardzo szybkie podnoszenie płacy minimalnej. Bezprecedensowa jej podwyżka w tym roku do 4300 zł może oznaczać spore kłopoty na rynku pracy, bo firmy, zwłaszcza małe i średnie nie poradzą sobie z presją płacową, a dodatkowo impuls inflacyjny może doprowadzić do jeszcze większych problemów gospodarki i negatywnie odbić się na poziomie zatrudnienia. W Polsce, w ostatnich latach obserwujemy dynamiczny wzrost płacy minimalnej. W latach 2015 – 2022 minimalne wynagrodzenie wzrosło o 1850 zł (105%) z 1750 zł w 2015 r. do 3600 zł w 2022 r. W tym samym czasie wynagrodzenie przeciętne w gospodarce narodowej wzrosło niewiele ponad połowę wzrostu minimalnego.

Z kolei stosunek minimalnego wynagrodzenia do przeciętnego osiągnął w styczniu 2024 wskaźnik przekraczający 54%, a od 1 lipca 2024 r będzie już ponad 55%, co może
wpłynąć na ograniczenie inwestycji w zatrudnienie. Uzyskane wyniki badań prowadzonych przez Instytut Spraw Publicznych nad skutkami wzrostu płacy minimalnej w latach 2020 – 2024 wskazują, że znacząca podwyżka minimalnego wynagrodzenia w 2024 będzie oddziaływała na zwiększenie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w różnych działach gospodarki. Wyniki analizy wskazują również na znaczący negatywny wpływ spodziewanej podwyżki płacy minimalnej na zatrudnienie w przedsiębiorstwach, a także na umiarkowany negatywny wpływ na liczbę osób pracujących poza rolnictwem. Dlatego Lewiatan namawia do pilnej debaty nad zmianą mechanizmu ustalania wysokości płacy minimalnej.

Co powoduje tak szybki wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę? Przede wszystkim zrywa połączenie wynagradzania za pracę ze wzrostem produktywności pracowników. Wzrost płacy minimalnej pośrednio poprzez presje płacową przyczynia się do wzrostu poziomu wynagrodzeń również osób zarabiających powyżej pensji minimalnej, co w przypadku obecnego (ponad 10% dynamiki wynagrodzeń) i prognozowanego wzrostów kosztów pracy ogółem będzie czynnikiem obniżającym naszą konkurencyjność. Koszty pracy są nadal czynnikiem naszej komparatywnej przewagi na arenie europejskiej.

Firmy żeby się rozwijać i pozytywnie wpływać na gospodarkę muszą inwestować. Polska gospodarka w głównej mierze stoi na mikro i małych firmach, które stanowią ponad 98% ogółu wszystkich przedsiębiorstw. Większość z tych firm walczy o przetrwanie z miesiąca na miesiąc i w kręgu ich zainteresowania nie leży szeroko rozumiany rozwój.

Poziom inwestycji prywatnych w Polsce, mierzony jako procent PKB, spadł z 20,4% w 2015 roku do 16,8% w 2022 roku, co oznacza, że w ciągu tego okresu Polska doświadczyła znacznego spadku inwestycji prywatnych w stosunku do swojego produktu krajowego brutto.

Średnia inwestycji w Unii Europejskiej wzrosła z 20,2% do 22,7% PKB, co pokazuje, że spadek inwestycji w Polsce był wyjątkowy w kontekście europejskim. W 2022 roku, Polska miała trzeci najniższy poziom inwestycji jako procent PKB w całej Unii Europejskiej, z najniższym poziomem odnotowanym w Grecji (13,7% PKB) i najwyższym na Węgrzech (28,4% PKB).

Jeśli nie inwestuje się w nowoczesne technologie i tzw. wartości niematerialne (np. patenty, prawa własności i oprogramowanie komputerowe), a głównym przedmiotem wydatków jest infrastruktura i budynki, to potencjał wzrostu gospodarczego w przyszłości obniża się. W Polsce inwestycje w budynki i infrastrukturę stanowiły łącznie 70 proc. całości inwestycji (w UE średnio 43 proc.), a w porównaniu z krajami o podobnej sytuacji gospodarczej odnotowujemy niski poziom inwestycji w wartości niematerialne. Struktura kapitału wskazuje również na niski poziom inwestycji w sprzęt telekomunikacyjny i informacyjny.

Z badania Lewiatana wynika, ze 55% firm jest przekonanych, że dzięki nowemu rządowi znacznie wzrosną inwestycje firm prywatnych, ale 41% nie jest jednak o tym przekonanych. W przyspieszenie inwestycji najbardziej wierzą firmy średnie (59%). W przypadku firm małych i dużych odsetek wynosi 54%.

Stabilne prawo, poprawa jego jakości, przyspieszenie spraw sądowych, zwiększenie mobilności pracowników, zmiany w podatkach – to tylko niektóre z rekomendacji Konfederacji Lewiatan, które mogłyby przyspieszyć inwestycje prywatne w Polsce.

Dla zwiększenia inwestycji prywatnych ważne jest z jednej strony zapewnienie stabilności prawa, poprawa jego jakości, przyspieszenie spraw sądowych, z drugiej zaś zwiększenie mobilności pracowników, czy ułatwienia w zatrudnianiu pracowników, w tym cudzoziemców. Obok zmian w podatkach dotyczących ograniczenia negatywnego wpływu formy podatku i sposobu ustalenia podstawy opodatkowania ważne są również budowa gospodarki cyfrowej, mądra polityka energetyczna, wspieranie fintechów czy ułatwienie dostępu do finansowania.

Inwestycje, w dłuższej perspektywie, pozytywnie oddziałują na tempo rozwoju gospodarczego. Dzięki nim rośnie produkcja, zwiększa się konkurencyjność przedsiębiorstw i eksport, powstają nowe miejsca pracy i ulepszone produkty, rosną wynagrodzenia. W firmach pojawiają się nowoczesne technologie, innowacyjne rozwiązania oraz nowatorskie i skuteczne sposoby zarządzania. Inwestycje sprzyjają podnoszeniu poziomu życia.

Przed nami wybory samorządowe, będą tak samo ważne jak te 15 października – to kolejny etap odzyskiwania demokracji. Wygrana da szansę na dezintegrację populistów. To będzie ogromne wyzwanie dla rządzącej koalicji, ale i przedsiębiorców. Wielu z nich angażuje się w kampanię samorządową i zamierza uczestniczyć w wyborach na prezydenta czy burmistrza. Najlepszym tego przykładem jest Janusz Jasiński, przewodniczący zarządu Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej, który będzie walczył o stanowisko prezydenta Zielonej Góry. Trzymamy kciuki za niego i innych przedsiębiorców.

Maciej Witucki

Prezydent Konfederacji Lewiatan

Poprzedni artykuł

Czy czeka nas rewolucja na rynku energetycznym

Czytaj więcej
Następny artykuł

Trudne czasy dla budownictwa w województwie lubuskim?

Czytaj więcej

ul. Reja 6, 65-076 Zielona Góra
Tel. 784 641 622
E-mail: a.goliczewska@opzl.pl